Konopie bezpieczna przyszłość dla Polski i świata
Początku na początku XX wieku, kiedy Polska odzyskała niepodległość, przemysł włókienniczy oparty był na rodzimych surowcach naturalnych takich jak len czy konopie był niezwykle istotną branżą rozwoju naszego kraju. Polska miała największy obszar w Europie upraw konopi ponad 30 000 hektarów. Jako roślina przemysłowa konopie tworzyły naszą cywilizację, chociażby pozwaląjąc na rozwój handlu morskiego. Od wieków konopie głównie wykorzystywane były jej właściwości włókniste. Wyrabiłao się z nich: nici, sznury, liny, płótna, plandeki, materiały ubraniowe, papier.
Tuż po II wojnie światowej nasza sytuacja się nie zmieniła nadal produkowaliśmy dużo produktów z włókien konopnych jeszcze w latach 70 mieliśmy około 20 ha upraw konopnych.
W latach 50 został powołany państwowy instytut badawczy - Instytut Włókien Naturalnych, którego korzenie sięgają aż lat 30 XXw. Przez ten Instytut zostały wyhodowane polskie odmiany konopi do upraw, który obecnie został przekształcony w Instytut Włókien Naturalnych i Roślin Zielarskich (IWNiRZ) w Poznaniu.
Niestety Polska jako członek założyciel ONZ również uległa tej retoryce i w latach 80 została uchwalona ustawa antynarkotykową, w której konopie, mimo badań biochemicznych i socjologicznych znalazły się na czele listy substancji zakazanych pomimo wielu korzyści, które przynosiły Polsce. Z tego powodu 1985 roku powstała ustawa o przeciwdziałania narkomani i konopie znalazły się na liście substancji narkotycznych czego skutkiem było to, że w latach 90 już mieliśmy zero powierzchni upraw konopnych.
Obecnie Polska posiada niewiele ponad 2000ha upraw konopi. Prawodawstwo w Polsce, mimo zmian, nie sprzyja uprawom tego cennego surowca przemysłowego. Przez ostatnie lata z powodu braku infrastruktury i prawa korzystnego dla rolnika mamy tendencję zniżkową.
Konopie jako roślina przemysłowa, mimo rozwijających się technologii i zastosowań opartych o ten surowiec, ciągle jest niedoceniana przez elity rządzące i nie widzi w niej rośliny, która mogłaby pomóc nam rozwijać się gospodarczo, a także zapewnić nam narodowe bezpieczeństwo związane z kryzysem energetycznym, gospodarczym i politycznym.
Obecnie branża konopna w 90% nastawiona jest na budowanie biznesu wokół leczniczych właściwości konopi. Małe i średnie przedsiębiorstwa lepiej radzą sobie z tym niewielkim wyzwaniem technologicznym jakim jest produkcja ekstraktów niż chociażby odnowieniem przemysłu włókienniczego z konopi.
Pora już odwrócić się o myśleniu o konopiach jako o roślinie tylko zawierającej kannabinoidy, czas przypomnieć jej właściwości oleiste i włókniste. To najlepszy czas ku temu, aby pomyśleć o konopiach jako roślinie przemysłowej, która przede wszystkim produkuje olbrzymią ilość biomasy dla różnych gałęzi przemysłu i wsparcie upraw i technologii z nią związanych.
Obecny kryzys klimatyczny, gospodarczy, polityczny wymusza na nas zmiany. Dekarboksylacja i powiązane z nią inwestycje w technologie odnawialnych źródeł energii wpisują konopie na wysokiej pozycji surowca przyszłości – niskoemisyjnego, wychwytującego CO2 i efektywnego. Współcześnie myślenie o konopiach powinno skupić się na tym, że jest to surowiec do produkcji biopaliwa, biogazu, biokomponentów, materiałów izolacyjnych czy konstrukcyjnych ale także paszy i ściółki dla zwierząt, pochłaniając przy tym ogromne ilości CO2 i rekultywująca wyjałowioną glebę.
Autorzy:
Jolanta Różycka
Prezes Polskie Stowarzyszenie Producentów i Przetwórców Konopi oraz Koordynator Kierunku Studiów Podyplomowych „Uprawa, przetwórstwo i zastosowanie konopi”.
oraz
Maciej Pawłowski
Od 18 lat doradca w największych stacjach radiowych i telewizyjnych. Od 14 lat pasjonat konopny, założyciel i właściciel MedycynaCBD i ClinicaCBD. Dziennikarz w HemPress oraz WeedNews, jak również wykładowca na dedykowanych kierunkach konopnych. Członek Polskiego Stowarzyszenia Producentów i Przetwórców Konopi. Członek zespołów w parlamencie europejskim, dotyczącego regulacji konopi w UE.